- Na pozyskanie samochodu przez internet decyduje się 25% kierowców – wynika z analizy platformy Automarket.pl.
- Ponad 60% z nich wybiera usługę dostawy samochodu pod dom – bez jazdy testowej i oględzin pojazdu przed podpisaniem umowy ze sprzedawcą.
- Najczęściej wybierane modele należą do segmentów B i C: Hyundai i30, Skoda Fabia i Fiat 500.
- Samochody przez internet najczęściej wybierają przedsiębiorcy z dużych miast – głównie mężczyźni w wieku od 31 do 40 lat.
W pierwszą rocznicę działalności należąca do Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego platforma Automarket.pl sprawdziła, jakim zainteresowaniem wśród klientów cieszy się pozyskiwanie samochodów przez internet. Okazuje się, że już 25% wszystkich umów zawieranych w Automarkecie jest w pełni online. Czy można powiedzieć, że polscy kierowcy oswoili się z motozakupami w sieci?
- I tak, i nie. Tak, bo nie mówimy o marginalnym zainteresowaniu, a o świadomym wyborze aż jednej czwartej naszych klientów. Z drugiej jednak strony przygoda branży motoryzacyjnej z e-zakupami, choć dynamicznie się rozwija, trwa od niedawna. Dopiero budujemy świadomość klientów, że poszukiwania sprawdzonego samochodu nie muszą być czasochłonne, bo można go w prosty sposób wyklikać. Jest więc za wcześnie na ogłoszenie, że Polacy oswoili się z pozyskiwaniem aut przez internet. Także dlatego, że nadal tylko nieliczni sprzedawcy dają im możliwość zawarcia transakcji w 100% online. Nie ulega jednak wątpliwości, że znaczenie tego kanału sprzedaży będzie w kolejnych latach rosło – mówi Krzysztof Blinowski z platformy Automarket.pl
Kto i jakie auta wybiera przez internet?
Pozyskaniem samochodu online najczęściej zainteresowani są mężczyźni (68%). Najwięcej klientów mieści się w przedziałach wiekowych: 31-40 (39%) i 41-50 lat (27%). To z reguły mieszkańcy największych miast (m.in. Warszawa, Katowice, Wrocław). Zainteresowanie rozkłada się mniej więcej po równo wśród klientów indywidualnych (55%) i przedsiębiorców (45%).
- Warto podkreślić, że spośród kierowców podpisujących umowy online, aż 66% zamawia auto z dostawą pod dom. Tym samym rezygnuje z jazdy testowej i bezpośrednich oględzin przed podjęciem decyzji o zakupie, leasingu lub wynajmie pojazdu. To oczywiście nie oznacza, że samochód kupuje się w ciemno. Klienci mają wgląd do pełnej historii serwisowej samochodu, używane auta zawsze obejmujemy gwarancją i dajemy możliwość rezygnacji z umowy w ciągu 5 dni lub przed przejechaniem 300 km – dodaje Krzysztof Blinowski.
Popularnością cieszą się przede wszystkim samochody z segmentów B i C, czyli pojazdy niższej i średniej klasy, służące głównie do jazdy miejskiej.
Poniżej 5 modeli najczęściej wybieranych przez internet w Automarket.pl:
- Hyundai i30 1.4 Classic +,
- Skoda Fabia 1.0 TSI Ambition,
- Fiat 500 1.2 Pop,
- OPEL Astra V 1.6 CDTI Enjoy,
- SUZUKI Swift 1.2 Comfort.
Jak chcemy finansować samochody?
Najpopularniejszą formą finansowania samochodów jest wynajem długoterminowy (40% umów). Na leasing decyduje się 35% klientów, a gotówką płaci 25% kierowców. Z wynajmu korzystają przede wszystkim osoby, które oczekują krótkiego okresu umowy – 85% kontraktów trwa tylko 12 miesięcy, po których klienci zwracają samochód i mogą wynająć kolejny. Co ciekawe, 100% klientów decydujących się na wynajem korzysta z pakietu usług dodatkowych, uwzględniającego w miesięcznym czynszu przeglądy i naprawy samochodu, ubezpieczenie OC/AC, w razie potrzeby auto zastępcze, przechowywanie i wymianę opon oraz koordynację procesu likwidacji szkód.
- Opcję wynajmu długoterminowego najczęściej wybierają osoby, którym w największym stopniu zależy na uproszczonych formalnościach, możliwości zmiany samochodu po krótkim okresie i jak największym wsparciu ze strony firmy leasingowej w trakcie trwania kontraktu. Nie dziwi więc,
że w tej grupie klientów odsetek transakcji zawartych w pełni online jest największy i wynosi ponad 50%. Charakterystyczna wśród tych klientów jest też popularność usług dodatkowych, dzięki którym w czasie trwania umowy niemal wszystkie sprawy związane z eksploatacją pojazdu pozostają po stronie firmy leasingowej – zauważa Krzysztof Blinowski z Automarket.pl.